Witajcie! ;-)
Koniec świąt oznacza pewnie dla każdego z nas uczucie przejedzenia, sytości. Niektórzy mogą być nawet wściekli - no bo "po co ja znowu tyle jadłam?!". Spokojnie Kochani, każdy ma prawo popuścić troszkę pasa w tych szczególnych dniach. Koniec obżarstwa często wiąże się z restrykcyjną dietą. "Skoro w święta przytyłam 3 kg, to pasowałoby zrzucić 5!". Jednak nie na tym to wszystko polega. W procesie redukcji masy ciała nie chodzi o to, by przechodzić na rygorystyczną dietę i kosztem naszego zdrowia oraz samopoczucia dążyć do zamierzonego celu. Ważniejsze jest trwałe wyrobienie sobie nawyków żywieniowych. Bo tak naprawdę co z tego, że ktoś schudnie 5 czy 10 kg, jeżeli po zakończonym czasie trwania diety redukcyjnej wróci do dawnych nawyków i w prezencie dostanie aż 15 kg dodatkowych krągłości? ;-) To wszystko mija się z celem. Dlatego dzisiejszy post poświęcam na bardzo ważny problem w społeczeństwie, a mianowicie na białego zabójcę - cukier.Cukier biały pozyskiwany z buraków cukrowych to węglowodan nazywany sacharozą. Jak wiadomo sacharoza składa się z glukozy i fruktozy. Te zaś należą do grupy węglowodanów prostych. Główne znaczenie ma tutaj glukoza, która jest bardzo ważną cząsteczką w naszym organizmie, ponieważ bierze udział w procesach metabolicznych. Jednak haczyk leży w tym, że duże spożycie cukrów prostych powoduje gwałtowny wyrzut insuliny (hormonu trzustki), w celu obniżenia poziomu glukozy we krwi. Bo jak wiemy organizm ludzki dąży do homeostazy, czyli stanu równowagi wewnątrz organizmu.
No więc co jest nie tak z tym, że spożywamy ten cukier?!
Dlaczego warto ograniczyć/wyrzucić cukier?
* Cukier sprzyja otyłości, powoduje ogromne skoki insuliny i z czasem zmniejsza wrażliwość komórek na insulinę, co prowadzi do insulinooporności
* Otyłość jest zaś przyczyną cukrzycy (typu II)
* Ryzyko powstawania próchnicy zwiększa się wraz z nadmiernym spożywaniem cukru
* Cukier jest świetną pożywką dla bakterii i grzybów: np. w przypadku trądziku czy posiadania w organizmie grzybów typu Candida
* Dzisiejszy cukier jest bardzo mocno oczyszczony, ponieważ jest poddawany procesowi rafinacji, a co za tym idzie jest ubogi w witaminy czy pierwiastki
* Zatrzymuje wodę i sól w organizmie, przez co czujemy się obrzęknięci
* Prowadzi do powstawania zaparć i zaburza proces wypróżniania
* Cukier uzależnia - prowadzi do wahań nastrojów, senności, zaburzeń koncentracji
* Wykorzystuje on wapń w organizmie do procesu trawienia, co może skutkować w przyszłości wysokim ryzykiem wystąpienia osteoporozy
Gdzie więc znajdziemy cukier i pod jaką postacią?
Cukier to nie tylko białe kryształki czy proszek. Jest on dodawany do ogromnej ilości produktów, często jesteśmy nawet nieświadomi, że kupujemy produkt z takim bonusem. Oprócz tradycyjnej nazwy cukier, producenci ukrywają go pod postacią:
* syrop fruktozowy
* syrop glukozowo-fruktozowy
* sacharoza
* maltoza
* syrop kukurydziany, słodowy, brzozowy, jęczmienny, trzcinowy, zagęszczony owocowy, klonowy
* słodzik kukurydziany
* glukoza
* fruktoza
* cukier buraczany, brązowy, kokosowy, inwertowany, palmowy, trzcinowy
* naturalny cukier
* miód
* maltodekstryny
*laktoza
*inulina
Jak widzicie producenci mają ogromne pole do popisu, a my klienci jesteśmy niestety oszukiwani. A w jakich produktach znajdziemy wówczas tego zbrodniarza? ;-)
* słodycze, gotowe kupne słodkie wypieki (ciasta, ciastka, babeczki, pączki)
* pieczywo z marketów (bardzo często zawiera w składzie cukier)
* lody
* kolorowe napoje (typu oranżady, cole, napoje owocowe)
* soki w kartonach i soki przecierowe ( z dodatkami cukru)
* w jogurtach owocowych, serkach
* w produktach typu instant (zupki, gorące kubki itp)
* dżemy, kremy do smarowania kanapek
* ketchup, gotowe sosy do mięs
* przyprawy! wszelkie mixy, pomysły na.. itp. niestety zawierają w sobie cukier
* płatki śniadaniowe, te zwykłe jak i te "FIT"
* kupne batony zbożowe, ciasteczka owsiane.
Moją jedyną radą na ten problem jest czytanie etykiet. Naprawdę może to pomóc wielu ludziom, wystarczy trochę chęci i uświadomienia sobie, co zawiera dany produkt. Nie wrzucajmy bezmyślnie do koszyka wszystkiego co nam wpadnie. Pewnie w Waszych głowach pojawi się myśl, "jak odstawić cukier do zera? Przecież to nierealne zostawić wszystko co słodkie! Nie popadajmy w paranoję!". I tu się faktycznie zgodzę, bo nie można wpadać ze skrajności w skrajność ;-) Jeżeli od czasu do czasu zjemy faktycznie coś słodkiego - nie umrzemy. ALE to od czasu do czasu nie może być codziennie! Raz na tydzień czy dwa - okej. Nie częściej. Co więc zrobić z łasuchami?! Czy muszą przechodzić tą katorgę i odrzucić słodkie produkty? Nie do końca. Na rynku mamy do wyboru wiele zamienników cukru. Są to substancje mniej kaloryczne od cukru, nie powodują gwałtownego wzrostu poziomu glukozy we krwi (posiadają niski IG), no i są również słodkie! Ceny tych produktów nie są niestety niskie, ale jeżeli spojrzymy na to ile pieniążków wydajemy na słodycze, chipsy, jedzenie w fast-foodach, zrozumiemy, że można zainwestować w takie coś, bez większego uszczuplenia naszego portfela ;-) O kim mowa?
Proszę państwa, przedstawiam Wam trzech bohaterów dzisiejszego postu!
1. KSYLITOL - jest to tzw. alkohol cukrowy, pozyskiwany z kory brzozy. Warto wiedzieć, że ten związek jest produkowany w ludzkim organizmie w minimalnych ilościach, w procesie trawienia. Dlaczego warto się nim zainteresować? A no dlatego, że naturalnie występuje w brzozie, ma niski indeks glikemiczny, mniejszą ilość kalorii niż cukier. Wykazuje działanie przeciw próchnicze, jest wolniej metabolizowany i jest praktycznie niezależny od obecności insuliny. Dlatego szczególnie jest polecany diabetykom i osobom z nadwagą. Koszt ksylitolu zaczyna się od 12 zł za opakowanie.
2. STEWIA - roślina pochodząca z Ameryki Południowej i Środkowej, jej słodki smak zawdzięczamy substancjom w niej zawartym - tzw. glikozydom stewiolowym. Kolejna naturalna substancja słodząca, która jest kilkadziesiąt razy słodsza od cukru i nie powoduje powstawania próchnicy zębów. Możemy ją dostać w tabletkach, w formie sproszkowanej i w formie suszonych liści. Kiedy decydujemy się ją kupić znowu mamy haczyk! Obecnie jest szał na zdrowe produkty, a producenci tylko czyhają jak zrobić nas w przysłowiowego konia ;-) Do składu sproszkowanej stewii dodają wypełniacze. A jakie? A no CUKIER! Brzmi jak szaleństwo? Niestety takie są realia. Do tak słodkiej substancji dodają cukier pod nazwą MALTODEKSTRYNA, INULINA, DEKSTROZA czy FRUKTOZA. Warto szukać połączenia stewii z innym nośnikiem niż cukier, np. z celulozą, która nie jest trawiona w ludzkim organizmie. Ceny stewii zaczynają się od 8zł.
3. ERYTRYTOL - kolejna substancja słodząca należąca do alkoholi cukrowych. Podobnie jak poprzednicy ma niski IG, nie wpływa na poziom glukozy i insuliny, ma również słodki smak. Występuje naturalnie w owocach takich jak: gruszki, winogrona czy melony. Powstaje w wyniku fermentacji drożdżowej, dzięki czemu glukoza jest przekształcana w erytrytol. Jest on jeszcze mało znany, ale warty uwagi. Kosztuje od 14 zł.
Do wyboru jest więcej zamienników cukru, jednak ja skupiłam się na TOP 3, która wg mnie jest najbardziej wartościowa, zdrowa i z powodzeniem można nimi zastąpić cukier buraczany. Można je dodawać do kawy, herbaty, wypieków, owsianek, omletów i wszelkich innych wyrobów, nie mając przy tym żadnych wyrzutów sumienia. A przy okazji możemy rozkoszować się słodkościami ;-)
Mam nadzieję, że mój post otworzy niektórym oczy i nie będą dawać się już oszukiwać przebiegłym producentom. Ale jak wiadomo wszystko z głową! Nie dajmy się zwariować. Jeden kawałek sernika od święta nie spowoduje u zdrowej osoby poważnych problemów zdrowotnych.
Miłego czytania i do następnego! ;-)
zdecydowanie moje klimaty! będę na pewno zaglądać :)
OdpowiedzUsuńCzytając post przypomniała mi się reklama w warszawskich autobusach, że cukier jest takim chłopcem do bicia i wiele rzeczy mówionych na jego temat nie jest prawdą, jak na przykład to, że przesadzające z nim dzieci są nadpobudliwe itd. itd. Próbowałam kiedyś stewii, o matko i córko, myślałam, że padnę na zawał i nie wstanę, mam to do siebie, że z zamkniętymi oczami odróżnię coś słodzonego cukrem i słodzikiem, doświadczenie z tym wynalazkiem było dla mnie nie do przejścia. Reszty zamienników nie próbowałam i nawet nie wiem, czy chcę, po prostu ograniczam ten najzwyklejszy cukier.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kat de Wolf
http://katdewolf.blogspot.com/
Cukier to bardzo obszerny temat i wiadomo, nie da się go całkowicie wyeliminować. Bardziej chodzi mi o uświadomienie ludziom, że w dzisiejszych czasach cukier jest wszędzie! Ale wiadomo, bez skrajności. Jeżeli ktoś chce zjeść kawałek ciasta, niech je. Nie o to chodzi, by się w życiu ciągle ograniczać. Ważne jest by znać równowagę. Jeżeli Ci stewia nie smakowała, to dobrze robisz, że po prostu ograniczasz ;) Nic na siłę!
UsuńPozdrawiam, Mylittlediet
Jej świetny wpis. Tego właśnie szukałem odkąd załozyłem bloga i sama sie znalazłaś, czyli Ty Blogerko prowadząca dietetycznego bloga. Dziękuje za kometarz u mnie i zostawiać obserwacje, bo jestem bardzo ciekawy co będzie następne ! :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpomau-nolimits.blogspot.com